...a tak zazwyczaj Marysia szuka inspiracji na resztę dnia. Ja chyba pogapię się przez okno i zjem pyszną kanapkę z żytniego chleba na zakwasie domowego wypieku, grubym plastrem mozzarelli i pieczonym pomidorem - słodko ziołowym wspomnieniem mijającego lata:)
Pieczone pomidory
2kg pomidorów, najlepiej Lima
świeża bazylia, oregano, tymianek
chili
główka czosnku
ocet balsamiczny
sól
cukier trzcinowy
olej rzepakowy
Pomidory myjemy i dzielimy na połówki. Ciasno kładamy na blasze, skórą do dołu. Solimy i posypujemy cukrem (niezbyt obficie) oraz chili. Czosnek obieramy i kroimy w plasterki. Układamy na pomidorach, starając się aby na każdej połówce był przynajmniej jeden kawałek. Świeże zioła kroimy i obficie posypujemy pomidory. Jeśli nie mamy świeżych, można użyć suszonym-ja dodałam suszony tymianek. Podobnie z chili-można posiekać drobno świeżą papryczkę lub posypać delikatnie sproszkowaną. Całość obficie skrapiamy octem balsamicznym, a następnie polewamy olejem rzepakowym. Oleju musi być dużo, ok. 2,5 szklanki - pomidory muszą być w nim skąpane, co widać na zdjęciu poniżej:
Blachę wstawić do nagrzanego do 180st. piekarnika na 20min. na termoobieg, po czym zmniejszyć temperaturę do 120st. włączyć grzałkę góra-dół i piec kolejne 2,5godz.
Gorące pomidory przełożyć do wyparzonych słoików. Oliwę zlać do garnka, podgrzać na gazie do momentu aż pojawią się maleńkie bąbelki. Następnie zalać pomidory w słoikach i szczelnie zakręcić. Odwrócić do góry dnem.
Takie pomidory cudownie smakują w połaczeniu z mozzarellą, jako dodatek do makaronu, sosów. A olej jest idealną bazą do sosu pomidorowego.
Pomidory to dla mnie - warzywo totalne - całkowiecie idealne, słodkie, zdrowe i pyszne pod każdą postacią. Ubolewam, że zimową porą przybiera papierowo-łykowatą formę, nie do przełknięcia. No ale pieczone, zamkniete w słoikach pomidorki to świetny pomysł na zimową pomidorową ucztę!
OdpowiedzUsuń